Parę tygodni temu w programie Postaw na milion padło pytanie: Których gatunków na świecie jest więcej: roślin czy zwierząt. Kto wygrał: Rośliny, drzewa, kwiaty… ach te ostatnie lubimy najbardziej. Jest ich podobno ponad 250 000 i gdyby zebrać je w jednym miejscu to byłby chyba Raj. Każdy z nich zachwyca. Trzymany w dłoniach wyraża nasze uczucia, stojąc na oknie zaprasza słońce do środka, a te na łące namawiają nas do wolności. Piszą o nich poeci, śpiewają piosenkarze, malują malarze i… No właśnie jest jeszcze jedna grupa miłośników kwiatów. Ciekawe czy zgadniecie?;) Kim są i dlaczego właśnie w kwiatach mają takie zamiłowanie? Zastanawiamy się od bardzo bardzo dawna. I już nie wiemy czy więcej jest kwiatów, czy ich miłośników. Zapytacie co to za gatunek? Ha zaraz Wam zdradzimy. To producenci CZASOPISM, które ktoś kiedyś przez przypadek nazwał PROJEKTAMI TYPOWYMI i tak jakoś się utarło. Skąd w nich taka miłość do kwiatów, czy produkując każdy kolejny dom zaczynają od nazwy, czy może potem szukają takiej, która “pasuje”, a może robią losowanie? Czy ktoś zna na to odpowiedź? Hmm chętnie poznamy tę tajemnicę.
Dom w amarylisach, akebiach, bergamotkach, budlejach, czarnuszce, daturach, daktylowcach, elismach, filaretkach, filodendronach, hiacyntowcach, idaredach, jonagoldach, kaleatach, lucernie, mirabelkach,mekintoszach, neriach, owocolistkach, pięknotkach, rukoli, salwiach, tamaryszkach, wisteriach,werbenach, zefirantach itd…itp…
Niektóre nazwy są tak trudne do powtórzenia, że mamy problem z wymówieniem, nie mówiąc już o ich zapamiętaniu. Piękne, to prawda, ale co mają wspólnego z domami, które reprezentują? Ba, nawet nie rosną przed nimi na wizualizacjach, co byłoby najrozsądniejszym wytłumaczeniem tej idei.
Polacy pokochali te kwiaty i co wieczór marzą, by w nich zamieszkać. Producenci zachwalają i doradzają czym jednak kierować się w wyborze najlepszego kwiatka? 😉 Jest ich przecież tyle, że od nadmiaru aż szczypią oczy. Czy zatem kierować się wielkością, czy tym jak się ustawiają do słońca. Czy ważne jest ile osób taki gatunek w ogródku, ile wydamy na pielęgnację, czy może to, że sprzedawane hurtem są tańsze, a w dodatku z dostawą do domu.
A gdyby tak wyhodować kwiat na zamówienie? Znaleźć kogoś kto potrafi w tym kwiecie namalować wszystkie nasze pragnienia, emocje, i zwyczaje. Dopasuje kolorem, kształtem, rozmiarem, a co najważniejsze włoży w to serce i myśląc o nas pomyśli również o otaczających go kwiatach, by stworzyć piękny spójny bukiet. Czyż nie tego uczą w szkołach, by kwiaty stanowiły harmonijną kompozycję, uplecioną z kolorów, kształtów, proporcji i emocji.
Dziś i my chcemy pokazać Wam, że jesteśmy miłośnikami pięknych kwiatów, tych naturalnych a nie sztucznych, tych niepowtarzalnych, tych które naszym zdaniem pięknie oddają charakter ich właścicieli. Dlatego postanowiliśmy stworzyć nasz własny KATALOG KWIATÓW/ROŚLIN TYPOWYCH, tfu oczywiście DOMÓW i to zupełnie NIETYPOWYCH. Z pewności i Wy z łatwością nazwiecie je : DOMEM W TRUSKAWKACH, WINOGRONACH, MLECZACH czy JASKRACH. I co najważniejsze od dziś rusza PROMOCJA !!! : Katalog dajemy Wam zupełnie za darmo. Ba, z dostawą do domu. 😉
Pierwsze z nich już są z nami od dawna, następne rozsieją się w najbliższym czasie swobodnie na naszej blogowej łące. By odkryć ich naturalne piękno kliknijcie w ikony poniżej.
Fajnie to ujęłaś ;] Musimy koniecznie kiedyś spotkać się i pogadać o jakiejś akcji promującej architekturę NIEtypową ;P Mamy zasoby, możliwości i pomysł przecie. A wiesz co? Dla prowokacji (niekoniecznie w ramach tego projektu) zrobiłabym coś takiego jak domy w warzywach 😀 Ktoś mi kiedyś na PD napisał “dom w burakach” czyż to nie EKO-Friendly slogan ? HA! Dom w pietruszkach, dom w machewkach, fasolce, groszku 😀 to jest nawet słodkie! I aż mi się jeść od tego zachciało 😀 Miłego!
Ja też myślałam o jedzeniu. Pierwsze co to pomyślałam Dom naleśnik, Dom w spagetti, Pizza dom- choć tych to w PL nie brakuje ;)A pogadać musimy i to koniecznie ! Miłego wieczoru 🙂
PROJEKTY Z DOFINANSOWANE PRZEZ RZĄD RP.
MODEL: DOM W BURAKACH 460P
LOKALIZACJA: WIEJSKA, WARSZAWA
ILOŚĆ MIEJSC: 460
Aaaaa…mam uczulenie na Archona!
Na wszelkie cukierkowo słodkie wizualizacje balkoników ociekających kwieciem, ze słodkim bobaskiem kręcącym się wśród kolumienek ganków.
Poza tym na wczesny Archipelag z łukowatymi wolimi oczkami
A za projekt Bilbo mogłabym rozstrzelać
Właśnie zaczyna się sezon alergiczny, wysyp jest większy i mamy cichą nadzieję, że nas “alergików kwiatowych” będzie coraz więcej 😉
Każda pracownia ma jakiś patent na nazewnictwo :). A co sądzicie o pomyśle na nazwy projektów z postaci z bajek?