Na obrzeżach czeskiego miasta Humpolec architekt Matěj Petránek zaprojektował dom dla swoich przyjaciół. Północna część tego niedużego miasteczka została zaplanowana do rozbudowy mieszkaniowej zgodnie z nową strategią władz. Nowo powstałe działki miały zasiedlić przyszli mieszkańcy, a powstające domy miały wzbogacić tę część miasta o nową architekturę.
Projektując domy dla naszych klientów, często spotykamy działki, które nie mają jeszcze bezpośredniej sąsiedniej zabudowy. W takich przypadkach projekt domu nie może uwzględniać jedynie stanu faktycznego, lecz powinien patrzeć w przyszłość. Architekt musi myśleć nie tylko o kliencie, ale także o jego przyszłych sąsiadach, by po latach zarówno architektura, jak i relacje między sąsiadami mogły rozwijać się w zgodzie. Mając to na uwadze, architekt zaplanował dom, który z frontu zapewnia poczucie prywatności, natomiast z tyłu otwiera się na rozległe pola i zbocze.

Punktem wyjścia była funkcja domu, rozłożona w dwóch ramionach, które spaja wewnętrzny dziedziniec. Zlokalizowany w przedniej części domu, tworzy przestrzeń otoczoną szklanymi ścianami salonu i korytarzy prowadzących do części sypialnej. To tak prywatne miejsce, że pokazane w koncepcji na papierze mogłoby wydawać się zbyt odważne dla przyszłych mieszkańców. Dopiero w trzecim wymiarze widać, jak sprytnie architekt ukrył je przed światem. Budynek otaczają drewniane, ażurowe panele, które zasłaniają życie mieszkańców, nadając mu jednocześnie wyjątkowy charakter.


Całe życie mieszkańców zaprogramowane jest wokół tego wewnętrznego, przeszklonego dziedzińca. Niezależnie czy spędzamy czas w salonie, czy krzątamy się w części sypialnej rodzina ma ze sobą stały kontakt, co z pewnością wpływa ja jakość relacji między nimi. Dziedziniec zatem nie tylko spaja dwie bryły domu, ale też rodzinę, by zawsze czuła się obok.

Ten dom ma w sobie jeszcze coś wyjątkowego – zieleń! Wkomponowana została nie tylko w drewniane panele z wyrazistym wzorem, który przenika także do wnętrza, ale pojawia się również w meblach, dodatkach, a przede wszystkim w postaci roślin, dla których architekt przewidział specjalne miejsca w domu.



Dom to nie tylko wnętrza – to przede wszystkim miejsce, w którym chcemy spędzić część swojego życia. Dlatego, oprócz skupiania się na sobie, rodzinie i domowym zaciszu, pragniemy patrzeć szerzej, wpuszczać do środka słońce, krajobraz i zmieniające się pory roku. Z tego powodu cała część salonu została przeszklona od strony ogrodu, a dzięki wewnętrznym przeszkleniom możemy podziwiać go nie tylko przy stole czy na kanapie, ale z każdej części domu.


I właśnie tu objawia się pełnia koncepcji architekta – dom, który otwiera się na ogród i rodzinę, a jednocześnie daje poczucie intymności i harmonii. Przestrzeń, w której światło, natura i codzienne rytuały splatają się w jedną, nieprzerywaną opowieść o życiu w zgodzie ze sobą i otoczeniem. Miejsce, w którym można oddychać pełną piersią, czerpać radość z prostych chwil i po prostu być – bez pośpiechu, bez zbędnych granic, dokładnie tak, jak się chce.
Czyż nie właśnie taki dom jest marzeniem każdego z nas?
Z pewnością, każdy może szukać tych wartości na swój sposób, tworząc przestrzeń, która odpowiada jego potrzebom, ale zachowując to, co najważniejsze – harmonię, bliskość z naturą i przestrzeń dla siebie i swoich bliskich.
















Lokalizacja: Humpolec
Architekt: https://www.matejpetranek.cz
Powierzchnia domu: 172,5 m²
Powierzchnia działki: 860 m²
Projekt: 2020
Realizacja: 2021
2 komentarze
[…] wpisie “Przestrzeń, która łączy – dom w Humpolec / Matěj Petránek” opowiadaliśmy o domu, który powstał na pustej działce – jak czysta kartka czekająca na […]
[…] wpisie “Przestrzeń, która łączy – dom w Humpolec / Matěj Petránek” opowiadaliśmy o domu, który powstał na pustej działce – jak czysta kartka czekająca na […]