ŚCIANA W GRANICY / przebudowa domu w Kanadzie
Z blogowaniem jest jak z projektowaniem. Chodzisz myślisz, zastanawiasz się z której strony ugryźć temat. Chcesz przelać na papier to co masz w głowie, ale za Chiny ludowe nie umiesz znaleźć sposobu, by to uzewnętrznić. Myśli się kłębią, obrazy układają w całość, by znów za chwilę rozsypać się w jedną niewiadomą i jak to mawiają ” końca nie widać”. Aż nagle przychodzi ta chwila. W mig ustępuje ból głowy, wszystko zaczyna robić się jasne i przejrzyste i zaczynasz łapać, że to właśnie jest to. I co się wtedy dzieje najczęściej? 😉 Najczęściej dzwoni telefon, ktoś niespodziewanie wchodzi do biura, lub...
Czytaj więcej...
NAJNOWSZE KOMENTARZE