Ceglana stodoła wśród drzew / House DL / Iglesias Leenders Bylois architecten

Dziś pokażemy Wam dom, który od dłuższego czasu zaprasza nas w gościnę podczas naszych „podróży” po Pinterescie. Historia, której w nim poszukamy będzie niepełna, bo choć usilnie szukaliśmy, to nie znaleźliśmy rzutów. Dlatego zamiast naszym zwyczajem analizować rysunki 2d i zdjęcia, skupimy się na tych drugich i opowiemy Wam co nas urzekło w tej przestrzeni. Za projekt odpowiedzialne jest biuro Iglesias Leenders Bylois Architecten, którego projekty uwodzą nas od dawna.

Zacznijmy od początku czyli od frontowej elewacji domu. Prosta bryła w formie nowoczesnej stodoły z ostrym dachem, cegłą i dość popularnym detalem drewnianego ażuru, zupełnie nie zdradza tego co zastaniemy udając się wgłąb działki. Zieleń otaczająca frontową ścianę, sprytnie zasłania przestrzeń ogrodu tworząc naturalne ogrodzenie, barierę pomiędzy tym co publiczne a prywatne. Jednocześnie wyznaczając zjazd do garażu, lekko zagłębionego w terenie.

Do domu dostajemy się z lewej strony. Stąpając po ścieżce z betonowych płyt naszkicowanych na leśnym podłożu zbliżamy się do szklanego wejścia. Minimalistyczny, prawie nie widoczny wiatrołap zaprasza do wnętrza domu, a lekkość formy i użytych materiałów oddają szacunek zieleni, która otacza dom.

Zanim jednak wejdziemy do wnętrza, spójrzmy na dom od strony ogrodu. To właśnie tu odkrywamy, że z bryły głównej wyrasta wysunięte, wsparte na drewnianej ramie, skrzydło domu, które podtrzymuje dach nad tarasem. Drewniana konstrukcja nawiązuje do drzew otaczających dom. Zwróćcie uwagę na skośny słup, który z pewnością nie jest dziełem przypadku czy niedbalstwa wykonawcy. To kolejny ukłon w stronę natury, która nie znosi sztywnych zasad i na przekór nim kocha swobodę.

Dom z zewnątrz ubrany w cegłę, drewno, gont w kolorach otaczających go drzew, sprawia wrażenie, że rósł tu z nimi od początku. Przeszklone ściany z jednej strony podwajają zieleń wokół domu, ale też wpuszczają ją do wnętrza. Dbałość o każdy detal to kolejny powód dla którego pokazujemy Wam ten dom. Architektura przyszła tu w gościnę, ale zrobiła to w najlepszym stylu.

Zajrzyjmy teraz do wnętrza. Panuje tu biel i minimalizm, którym nieustannie towarzyszy zieleń otaczająca dom. W wysuniętym skrzydle domu architekci zaprojektowali część kuchenną. Ciąg szklanych ścian prowadzi nas po wnętrzu i zaprasza do ogrodu.

We frontowej części domu nad zanurzonym w ziemi garażem znajdujemy lekko uniesioną część wypoczynkową.

 

Oglądaliśmy te zdjęcia wiele razy i dopiero dziś analizując je bardziej szczegółowo odkryliśmy, że schody prowadzące na poddasze to samonośna konstrukcja oderwana nie tylko od ścian ale też i od podłogi. Ten ciekawy zabieg konstrukcyjny rozdziela przestrzeń „publiczną” od prywatnej. Jest jak symbol, daje do zrozumienia, że poddasze to cześć wolna od problemów dnia codziennego.

Podziwiając zdjęcia wnętrz na poddaszu jeszcze bardziej rozumiemy tą symbolikę. W otwartym aż po dach holu architekci umieścili podążające za nim trójkątne okno, które wprowadza do wnętrza harmonię i spokój.  Pięknie – aż by się chciało tu przesiedzieć cały dzień!

Lukarny, które zdobiły dach od zewnątrz we wnętrzu stają się czymś wyjątkowym. Pomimo tego, że samo okna w lukarnach nie są za wysokie, to rozcięcie sufitu rozprowadza światło po całym wnętrzu.

Za każdym razem gdy wracamy do zdjęć tego domu na nowo odkrywamy kolejne „smaczki”, którymi karmi nas ta architektura. Pozwala ona pamiętać i zapomnieć, odkrywać i zasłaniać,  skupić się i zrelaksować… I pewnie gdy wrócimy do niego za jakiś czas znów znajdziemy w nim coś nowego. To właśnie magia dobrego projektu. Zostawiamy Was zatem w tej przestrzeni i pozwalamy działać Waszej wyobraźni. 🙂

 

Architekt: https://www.ilbarchitecten.be

Lokalizacja: Belgia

Data: 2010 – 2013

Powierzchnia: 310m2