Dom dla rodziców / TRI.ŠTRNÁSŤ architekti

Rodzice czwórki dorosłych dzieci postanowili na stare lata wyprowadzić się z bloków z wielkiej płyty i osiedlić się na wsi w Sudetach. Na działce, która miała stać się ich docelowym miejscem na ziemi stała stara opuszczona stodoła, jednak jej stan był nie do uratowania. Wraz z architektami z pracowni TŘI.ČTRNÁCT architekti postanowili odnowić tą przestrzeń z szacunkiem do miejsca i tradycji.

Całe założenie opiera się na obrysie dawnego budynku. Uległ on jednak transformacji i z jednego zrobiły się dwa, w dodatku ustawione do siebie prostopadle. Bryła główna to część mieszkalna właścicieli, drugi budynek służy jako budynek gospodarczy. Pomiędzy nimi powstała przestrzeń do majsterkowania, suszenia prania czy miejsca do zabawy z wnukami lub biesiadowania w większym gronie. Ogród jest teraz funkcjonalnie podzielony na dwie części. Część gospodarcza z tyłu oraz część mieszkalna z tarasem i basenem dla dzieci od frontu. Na działce dosadzane są oryginalne odmiany drzew owocowych. Stopniowo do ogrodu dołączane są kolejne małe budynki, takie jak szopa na drewno i narzędzia czy piec na chleb.

Na pamiątkę dawnego budynku pozostawiono ściany stodoły pomiędzy którymi wpasowano drewniany dom. Reszta kamieni i cegieł z rozbiórki nie została wywieziona na wysypisko, lecz wypełniła gabiony tworzące ogrodzenie posiadłości.

Układ domu odpowiada na potrzeby starszego małżeństwa. Mamy parter i poddasze dla gości, a całkowita powierzchnia to 66m2. Na parterze znajdziemy przedpokój, łazienkę, pomieszczenie gospodarcze, salon z kuchnią i jadalnią oraz sypialnię. Z myślą o przyszłości wnętrze zaprojektowano tak, by można było bez przeszkód poruszać się na wózku inwalidzkim. Z przedsionka mamy dostęp na poddasze mieszkalne. Zaprojektowana tam dwa pokoje pełniące funkcję sypialni dla gości, a zwłaszcza wnuków.

Kilka słów o konstrukcji i technologi budynku.

Konstrukcja domu wykonana została w systemie belek z tarcicy KVH i zaizolowana wdmuchiwaną celulozą. Aby poprawić właściwości akumulacyjne drewnianego budynku, mury obwodowe między belkami wyłożono niewypaloną cegła, a od wewnątrz otynkowano tynkiem glinianym. Tynki gliniane mają dużą zdolność pochłaniania wilgoci z powietrza, którą następnie stopniowo uwalniają. Atmosfera we wnętrzu domu jest bardzo daleka od suchego powietrza w mieszkaniu z płyty. Część zewnętrzna pokryta jest opalanym drewnem świerkowym. Zwęglona powierzchnia chroni drewno przed warunkami atmosferycznymi, ale także przed grzybami i drobnoustrojami. Zastosowano trzyszybowe okna, a dach pokryto czarną giętą blachą. Dominantą elewacji jest również zewnętrzny komin ze stali nierdzewnej. Dopełnieniem domu jest kamienny taras od strony południowej. Budynek spełnia niskie standardy energetyczne. Ogrzewanie zapewniają piec na paliwo stałe, jako źródło wtórne służą elektryczne kable grzewcze. W przyszłości planowany jest montaż paneli słonecznych.

Zajrzyjmy jeszcze wspólnie do wnętrza. Podobnie jak z zewnątrz znajdziecie w nich duszę właścicieli domu. Przestrzeń i czas mają w tym projekcie ogromne znaczenie i wspólnie pracują na komfort życia mieszkańców. Przestrzeń odzwierciedla, ale też wyprzedza czas. Natomiast czas fizycznie i mentalnie dotyka każdego aspektu tego projektu. Poczynając od samego budynku gdzie leciwą stodołę zastąpiły dwie młodsze. Stara kamienne mury – nowoczesna technologia drewniana. Elewacje domu to znów mieszanka starego z nowym. Jednak gdy zajrzycie do wnętrza od razu odkryjecie wiek mieszkańców. To wspaniałe, że nikt nie silił się tutaj na tzw. wysoki połysk. Wnętrza jak w domku u babci są totalnie spójne z wyglądem z zewnątrz, a jak przypuszczamy przede wszystkim z jego mieszkańcami. To się nazywa projektowanie indywidualne, dla konkretnego człowieka, a nie dla mas.

I wczoraj gdy wracając z przepięknej działki na szczycie wzgórza na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej zajrzeliśmy do Mstowa, by w końcu zobaczyć stare zabytkowe stodoły. Właśnie tam jeszcze bardziej poczuliśmy klimat tego domu w Czechach. Tę tęsknotę za swojskością i spokojem, które są szeptem historii. Nie dziwimy się, że właściciele tego domu zamarzyli by właśnie w takiej przestrzeni dokończyć swoją.