Dom na skale : Hideg House / Béres Architects

Wczoraj pokazywaliśmy Wam metamorfozę starej kamiennej chaty, która wciśnięta pomiędzy brazylijskie skały czaruje swoim nowym image. Dziś znów zapraszamy Was do spędzenie kilku chwil w podobnym otoczeniu. Na skalnym zboczu, na obrzeżach węgierskiego Koszeg, rozsiadł się wygodnie, tym razem nie biały a ubrany w czarne drewno, prostopadłościan. Ta z pozoru ciężka, ciemna bryła tak naprawdę lekko lewituje nad twardymi skałami wprawiając przestrzeń w stan błogiego oderwania. I ta lekkość i ta prostota uwiodły nas dziś absolutnie.

Wróć ! Wcale nie dziś, tylko kilka miesięcy temu, gdy niesiona facebookowymi Lajkami promowała nowe węgierskie spojrzenie na przestrzeń. Wtedy zachwyceni tą przestrzenią wiedzieliśmy, że kiedyś przyjdzie czas byśmy i my mogli podzielić się tym zjawiskiem. 🙂 Powód ku temu znalazł się przy okazji wczorajszego wpisu, ale jest jeszcze inna nie znana nam w tamtym czasie kwestia. W naszej podróży nad Adriatyk mieliśmy okazję z pozycji samochodu przyjrzeć się węgierskiej architekturze niewielkich wsi i miasteczek. Już po kilkudziesięciu kilometrach mieliśmy bardzo oględny obraz tego jak inaczej kształtują swoją przestrzeń Węgrzy. Nie znamy ani ich tradycji budowlanych, historii, wzorców, ale obraz ustawionych w szeregu kolorowych domków przykrytych czterospadowym dachem już zawsze kojarzyć nam się będzie z trasą Słowacja-Chorwacja. Tym bardziej zaskoczył nas dziś fakt, gdy okazało się, że inspiracja poniżej stoi właśnie na Węgrzech. To zdecydowanie zachęciło nas by i  tam poszukać dobrych przykładów na nową przestrzeń.

W tym czarnym, rozerwanym na dwie części pudle architekci zamknęli funkcję mieszkalną, w której swobodnie pomieścić się może czteroosobowa rodzina. Budynek mocno wycofany wgłąb działki, wykorzystuje naturalne podłoże, ale również spadek terenu. To on od wewnątrz pozwala mieszkańcom cieszyć się zielenią, którą malują korony drzew. Otwarta przestrzeń, biel i duże przestronne okna dodatkowo podkreślają jej urok. Ale wystarczy odwrócić się o 180 stopni by znaleźć się w zupełnie innej bajce 🙂 Pomimo tego, że kocham zieleń ta strona dziś zdecydowanie bardziej mi się podoba. A Wam? Na którą stronę tego domu spoglądalibyście częściej? 😉 A może to wcale nie wnętrze tylko zewnętrzna bryła domu zachęci Was do pokazania go rodzinie i znajomym? Może właśnie w taką stronę zmierza bujająca w Waszych marzeniach architektura? Może wakacje to dobry czas by zrobić krok w przód, rozbić skałę pełną obaw i zacząć spełniać swoje marzenia? 😉 Może…

Autor: http://www.beresattila.hu

Zdjęcia: © Tamás Bujnovszky

Źródło: http://www.demagazine.co.uk/

Zobacz inne wpisy

7 komentarzy

  1. pufy pisze:

    takie cacuszko 🙂

  2. Piękny parterowy dom po środku lasu i skał. Najbardziej w wnętrzach podoba mi się ta prostota. Ale łazienka… Marzenie, to okno na skały wygląda jak obraz. Bardzo mi się podoba!

  3. Asia pisze:

    Aż mnie poskręcało z zachwytu i zazdrości. Pierwszy raz widzę projekt idealnie spełniający moje oczekiwania. Może by zacząć produkować syntetyczne skały na zwyczajne, płaskie polskie wsie 🙂

    • aga_awx2 pisze:

      Ha, ha – tylko gdzie w tym byłaby ta natura, która tutaj gra pierwsze skrzypce. W każdym miejscu trzeba szukać jego walorów…nawet płaskie polskie wsie mają swój urok – naprawdę ! 🙂

  4. tmlody pisze:

    Widzę sporo otwartej przestrzeni i wnętrze, które też daje dużo wolnego miejsca. Zewnętrzna bryła faktycznie jest godna pokazania swojej rodzinie i znajomym. Fajnie wiedzieć, że właśnie tak wygląda architektura Węgier. Dzięki za wpis i czekamy na kolejne.

  1. 17 lipca 2014

    […] białej i czarnej inspiracji przyszedł czas na wakacyjny mix tych dwóch kolorów. Takie połączenie pojawiło się […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *