Przyzwyczailiśmy się już za jedną inspiracją czai się druga i wczoraj tuż przed zamknięciem komputera natknęliśmy się na kolejny dom, który zmagał się z przeciwnościami.
Projekt powstał w pracowni BLAF Architecten z Belgii. Inwestorzy i architekci postawili na niskoenergetyczny dom w lekkiej drewnianej konstrukcji. To założenie konstrukcyjne niestety już w fazie projektowej zderzyło się z twardą ścianą planu miejscowego, który ściśle określał wygląd domu z zewnątrz, narzucając między innymi ceglane elewacje. Architekci wiedzieli, że budowa drewnianego domu obudowanego z zewnątrz cegłą nie wchodzi w rachubę dlatego sprytnie znaleźli rozwiązanie, które nie tylko spodobało się inwestorom, ale zadowoliło miejskich urzędników. Zamiast walczyć z przepisami znaleźli materiał, który imitując cegłę doskonale wpisał się w istniejący krajobraz. Podoba nam się jak zestawili połączenie ceramicznych płytek z detalami wykonanymi z miedzi. Kontrast użytych materiałów to nie tylko gra kolorów, faktur czy zmysłów, to też świetne odzwierciedlenie tego z czym musiał zmierzyć się ten budynek. Znając jego historię łatwo odczytać, że mieszkają tu świadomi w swoich wyborów inwestorzy, a dom z całą pewnąścią jest doskonałą wizytówką architektów, którzy potrafią wpasować pragnienie inwestora w istniejącą tkankę miejską.
Architekt: http://www.blaf.be
1 Response
[…] sposób nawiązywał do zapisów w planie, narzucających kształt i formę domu, drugi ( Dom w Sint-Amandsberg) próbował zadowolić obowiązujące przepisy nie tylko formą domu, ale też tym w co jest […]