W zeszłym tygodniu zadzwoniła znajoma:
– Aga ! Kupiliśmy działkę. Wchodzisz w to?
– No jak nie jak tak.;)
– Marzy nam się długa prosta stodoła z funkcją podzieloną na trzy.
Nie ma sprawy, powiedziałam i już w głowie zobaczyłam zdjęcia tego domu w dalekiej Argentynie. Pomyślałam, że je tu pokażę, zostawię niech będą inspiracją, pretekstem albo powodem do tego by znajoma nie zrezygnowała z marzeń. 🙂
Każdy dom ma inną historię, inny początek, zakończenie. Tu początkiem była duża zadrzewiona działka i młoda para zakochana w tym drzewostanie. Wiedzieli, że chcą zamieszkać wśród tych drzew, nieustannie czuć ich obecność, a wszelkie kłopoty i zmartwienia zostawić za przed drzwiami. Tak też zrodził się pomysł na usytuowanie domu na jedynej niezadrzewionej polanie. Odczytując pragnienie klientów dom miał być otwarty na las, a zamknięty od strony drogi.
Ta idea była początkiem, ziarnem pod kolejne pomysły. Pierwotnie architekci Morini Arquitectos planowali od frontu postawić długą pełną ścianę, z której po kolei wyrastałyby kolejne funkcje domu. Ostatecznie zdecydowano się „pociąć” dom na trzy moduły – trzy stodoły połączone lekkimi łącznikami. Ten zabieg nie był przypadkowy, dzięki niemu przez duże okna do domu wpuszczono jeszcze więcej lasu niż pierwotnie zakładano. Spójrzcie z nami na rzut i przekrój:
Widać tu cały zamysł projektantów. W pierwszej stodole mamy otwarty garaż, z którego przechodzimy do części głównej domu. Ostatnim modułem jest część sypialniana.
Ten pomysł nie jest przypadkowy. Dom jak drzewo ma się rozwijać z każdym kolejnym krokiem. Krokiem przed siebie, lub krokiem ku powiększaniu rodziny. Ten układ pozwala tworzyć kolejne moduły dla przyszłych domowników. I nawet jeśli się rozrośnie, rozgałęzi dalej, to wciąż będzie spójny z pierwotną ideą domu.
I tak sobie myślę, że życie w tym domu zaplanowano jak spacer po lesie. Dodatkowo długość domu mobilizuje 😉 Kolejne moduły od garażu, przez salon po sypialnie nadają rytm codziennej wędrówki. Minimalistyczne wnętrze nie rozprasza, a wręcz stają się ramą do obrazów jakie maluje nam natura za oknem.
Chętnie przemierzałabym z Wami dalej kolejne metry tego domu, ale teraz zachęcam Was, byście na chwilę zatrzymali się na zdjęciach. Spojrzeli na każdy element i poczuli jego historię. Nie tą która już była, ale tą która dopiero stworzy ta przestrzeń.
Bo projektowanie to właśnie tworzenie historii. Nie tylko konstrukcji, ale przede wszystkim zdarzeń, momentów, chwil, które tu ktoś kiedyś przeżyje. A od nas architektów zależy jak będzie je pamiętał. Może właśnie taki obrazek jak zdjęcie powyżej, będzie czyimś wspomnieniem z dzieciństwa. Będzie pamiętał każde z otaczających dom drzew i mamę, która krząta się o poranku, lub odpoczywa w popołudniowym słońcu.
Czyż nie warto dla tego wspomnienia zbudować tak pięknego domu?
Architekci: Morini Arquitectos
Zdjęcia: Gonzalo Viramonte
Źródło:
Inteligentny dom może spełnić oczekiwania każdego właściciela. System sterujący sprawia, iż jego użytkownik może zarządzać pracą poszczególnych urządzeń bez potrzeby fizycznej obecności w domu.
Ciekawa kompozycja i całkiem inspirująca. Jestem w trakcie wyposażania wnętrza mojego nowego domu i jestem w trakcie szukania dobrego sklepu z meblami. Zastanawiam się nad edinos.pl z uwagi na 100 dni gwarancji zwrotu, które udzielają. Co o nich sądzicie? Ktoś zamawiał?
Bardzo podobają mi się takie trójkątne okna. Szczególnie wtedy gdy pozwalają tak pięknie doświetlić wnętrze. Ciekawy wpis, pozdrawiam.
Dom wygląda wspaniale. Wszystko idealnie ze sobą współgra. Jestem zachwycony
Aktualnie jestem na etapie projektowania domku letniskowego ( kupiłam działkę nad jeziorem ze starym domkiem i chcemy ten domek odnowić). Postanowiłam odnowić go w stylu powyżej.
Nowocześnie i jednocześnie stylowo. Prostota jest w cenie. Wokół domu sa liczne drzewa sosnowe i nie chciałabym aby dom je zacieniał.
MEga projekt, piękne wnętrza. Budujemy podobny dom ale w stylu loftowym
Świetnie napisane ! Pozdrawiam
Świetnie napisane ! Pozdrawiam
Kolejny super artykuł
Artykuł dobry , zresztą jak zawsze 🙂
Moim zdaniem dobrze jest skorzystać z usług projektanta. Jeśli nie z pełnego projektu, to przynajmniej z porady wnętrzarskiej u specjalisty nie związanego z żadnym puntem sprzedaży którego propozycje nie będą ograniczone produktami, które są w danym salonie w sprzedaży.
Uwielbiam otwarte wnętrza i wysokie sufity. Ten projekt jest piękny w swojej prostocie. Świetny artykuł!