Parterowy czy piętrowy? A jeśli piętro to jako pełna kondygnacja czy może w formie poddasza? A co z piwnicą? Czy warto robić piwnicę?
Przed takimi pytaniami staje każdy kto zaczyna realnie myśleć o budowie domu. Ci mniej świadomi prawa budowlanego nie zdają sobie sprawy jak mało od nich zależy. Niestety często pierwsze spotkanie z architektem, który według nich burzy ich marzenia, kończy się rozczarowaniem. Nagle te setki obejrzanych projektów typowych są za szerokie, za długie, czy wysokie.Kąt dachu nie zadowoli żadnego urzędnika, a w naszym salonie będą panować egipskie ciemności. Albo tak jak przy naszym najnowszym projekcie okazuje się, że działka nie jest płaska – ba jest prawie górą. 😉 Jednak zawsze w takich sytuacjach powtarzam, że to nie koniec świata, że właśnie architekt jest takim człowiekiem od zadań specjalnych, a im trudniejsze uwarunkowania, tym robi się ciekawiej.
Ciekawa jestem bardzo genezy powstania dzisiejszej inspiracji. Co kierowało architektem? Czy został “zmuszony” do zaprojektowania piętrowego domu parterowego, czy może jest ona właśnie wynikiem sprytnego połączenia wszystkich uwarunkowań z marzeniami inwestorów. Niemniej jednak efekt wyszedł dość ciekawy. Dom z każdej strony jest inny, zaskakuje zewnątrz, ale też i wewnątrz. Przyglądając mu się od kilku za każdym razem odkrywam coś interesującego i zastanawiam się, które z rozwiązań podyktowały architektowi warunki zabudowy, a które to odbicie potrzeb inwestora. Mam w archiwum jeszcze kilka takich domów, które przechodniom nie zdradzają prawdziwego oblicza. Czas chyba i je tu opublikować.
Pozostawiam Was zatem z tym domem niespodzianką, może tez odkryjecie dla siebie coś ciekawego? Rzuty i więcej zdjęć znajdziecie tutaj i tutaj. 😉
Architekt: http://www.bobmanders.nl/
Źródło: http://archinspire.org/
bardzo elegancka kolorystyka budynku na zewnątrz; podoba mnie się również materiał użyty do pokrycia dachu i jego kolor. Zgrabne połączenie bieli, szarości i grafitu + fornir drewniany w strefie wejściowej – to musi dobrze zagrać.