Z miłości do… / Haus W. / Ebner:Grömer

Kilka lat temu zakochałam się na zabój. Strzała Amora trafiła prosto w serce i nie daje o sobie zapomnieć. Wybranek serca, pojawił się na chwilę, zauroczył i zniknął na kilka lat. Trudno go namierzyć. Nie ma konta na Facebooku, darmo szukać w wyszukiwarkach. Nawet kilkukrotne wirtualne wycieczki do rodzinnej Austrii nie ułatwiły nam kontaktu. A miłość z biegiem lat nie maleje. Wręcz przeciwnie, coraz bardziej mam ochotę go poznać, dotknąć, odkryć.  Pobyć dłużej w jego towarzystwie i na żywo przekonać się czy jest tak pociągający, jak na tych kilku znalezionych w sieci przed laty zdjęciach. 

Print

Dziś Walentynki. Pomyślałam, że już czas przyznać się do tego uczucia. Ba! Podzielić się tą miłością.  Wciąż wiem o nim niewiele. Wiem jak się nazywa, skąd pochodzi, komu zawdzięcza swe kształty i urodę. Znam nazwisko fotografa, któremu pozował do zdjęć, w które przed laty, ubrana była strzała Amora. Ale to wciąż za mało. Wciąż mam ochotę na więcej. Nie ma co czekać dłużej, ukrywać i marzyć o chwili gdy Wam go pokażę.  Jak nie dziś to kiedy? 🙂

Poznajcie go.

Haus W. 03

Nazywa się Haus W. Od 2003 roku na stałe mieszka w Austrii. Stworzyli go architekci Ebner:Grömer, a sesję zdjęciową wykonał wyśmienity fotograf Rupert Steiner. 

A teraz niech i Was dopadnie strzała Architektonicznego Amora !

Po więcej zdjęć i informacji zapraszam tutaj: http://www.rupertsteiner.com/ i  tutaj: http://www.detail-online.com/ i tutaj : http://www.baunetz.de i tutaj:http://www.nextroom.at i jeszcze tu: http://www.proholz-salzburg.at/

Zobacz inne wpisy

4 komentarze

  1. Damian pisze:

    Pięknie to wygląda 🙂

  2. Michał pisze:

    Jak dla mnie straszny, z zewnątrz wygląda jak stara stodoła i jeszcze te kolorowe akcenty – do czego one mają pasować?

  3. Fajna bryła, trochę mi się kojarzy z realizacjami Gdyńskiego biura Pracownia 111 (bryła, nie kolory – które są trochę drażniące)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *