Antresola…
Marzyłam o niej w dzieciństwie….Na studiach była najlepszą towarzyszką studenckich imprez i przygarniała jak matka po bezsennej nocy, spędzonej nad kolejnym projektem. Nie mogło jej zabraknąć również w naszym domu i dziś jest naszym miejscem do spania. 😉 To jak zmienia klimat miejsca, relacji międzyludzkich i uwalnia przestrzeń to chyba to, za co uwielbiam ten wynalazek. Widziałam ich już wiele, dlatego byłoby nie fair gdybym się nimi z Wami nie podzieliła. 🙂 Ech szkoda, że nie mam zdjęć z akademika, gdzie w co drugim pokoju studenci architektury zaczynali swoją przygodę z zawodem właśnie poprzez budowanie oryginalnych antresol. Dom studencki Rzepicha w Gliwicach był totalną wylęgarnią antresolowych pomysłów. To były czasy…;) Ciekawe jak tam jest teraz….?
A tymczasem wracam do 2012 roku i wstawiam antresole, które znalazłam w sieci:
Źródło: http://vi.sualize.us/sixty4/mezzanine/?page=1 , http://www.telegraph.co.uk , http://decophotoblog.blogspot.com , http://vi.sualize.us/sixty4/mezzanine/ , http://flodeau.com/
Och, pamiętam naszą antresole, zalatwilem w Lublincu belkę z drewna klejonego, którą musieliśmy przewieźć do akademika komunikacją publiczną…studenci 😉 nie stać nas było na inna przyjemność. Belka miała jedyne 4 metry przed obcieciem, ale dzięki niej nie mieliśmy żadnych podpory w środku. Wytrzymała wszystkie testy na imprezach 🙂
Masz gdzieś zdjęcia? Może dorzucimy do kolekcji? 😉 Ja też poszukam antresoli z 413 😉
Antresola to mi się marzy od dzieciństwa, ale nigdy jakoś nie maiłam jak zrealizować tego planu. Do tego trochę teraz się boję. Mam dość cięzki materac od plantpur i musiałabym mieć jakieś dodatkowe zabezpieczenia, żeby nie obawiać się że się to zawali.. 😀
Pięknie to wygląda