Cegła w objęciach betonu – kontrast, który zachwyca / Egide Meertens Plus Architecten

W poprzednim wpisie pokazywaliśmy dom, w którym cegły z rozebranego budynku dostały drugie życie. Było w tym coś magicznego – każda cegła niosła ze sobą historię, ciepło minionych lat, a jednocześnie stała się częścią nowoczesnej, świeżej przestrzeni.

Dziś chcemy opowiedzieć Wam o innym domu — domu, który również miał ceglany rodowód, ale jego historia potoczyła się zupełnie inaczej. Zamiast burzyć i zaczynać od zera, architekci z belgijskiego biura Egide Meertens Plus Architecten postanowili zachować istniejący budynek i otoczyć go nowoczesną rozbudową. To jak delikatny uścisk między tym, co już jest, a tym, co dopiero ma powstać.



Zastanawiając się, jak budynek wyglądał wcześniej, „przekopaliśmy” internet wzdłuż i wszerz. I znaleźliśmy go – na okładce magazynu NavNews, którą chwalą się architekci. Ceglany budynek z dwuspadowym dachem, luźno rozmieszczonymi oknami – zapewne po jednym na każde pomieszczenie – i niewielką lukarną nad wejściem. Takich budynków pełno nie tylko w Belgii. Zwyczajny, a jednak z potencjałem, który ktoś dostrzegł i postanowił wydobyć. Zamiast przykryć starą cegłę nową warstwą historii, postanowiono ją wydobyć.



Zobaczcie, jak nowa część budynku otula stary dom, nie udając przy tym, że jest jego kontynuacją – wręcz przeciwnie. Stoi obok z szacunkiem i odwagą. Prosta, minimalistyczna, betonowa bryła o gładkiej, jasnej elewacji tworzy wyraźny kontrast wobec chropowatej faktury starej cegły. Szklane łączniki subtelnie oddzielają obie formy, jeszcze mocniej podkreślając różnicę między nimi.



Architekci nie ingerowali w kształt istniejącego domu – zachowali okna i drzwi w tych samych miejscach, nadając im jedynie czarne ramy, które podkreślają nowoczesny charakter całości. Lukarna nad wejściem zyskała współczesną formę, dzięki czemu jeszcze wyraźniej akcentuje główne wejście do budynku.

Dzięki temu dawny dom pozostaje centralnym elementem całego założenia, a nowa część, otaczając go i podkreślając jego historię, tworzy harmonijną, pełną życia kompozycję.



To dom, który nie woła o uwagę krzykliwym stylem, ale prosi o chwilę zadumy. Kiedy spoglądasz na jego elewacje, czujesz respekt do tego, co było. Kiedy wchodzisz do wnętrza nowej części, czujesz przestrzeń, światło i otwartość – a jednocześnie świadomość, że historia wciąż jest obecna.



Te dwa projekty powstały z tych samych pobudek – miłości do cegły, którą widać z daleka. Są zupełnie różne, a jednak niosą to samo przesłanie: spoglądać w przeszłość z szacunkiem, korzystać z tego, co tu i teraz, i budować przyszłość w harmonii z tym, co minione.
Żaden z nich nie powstałby bez współpracy mieszkańców z architektami i wspólnego poszukiwania najlepszego rozwiązania dla tych konkretnych miejsc.



Architekt: Egide Meertens Plus Architecten

Zobacz inne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Social media & sharing icons powered by UltimatelySocial