Od lat go uwielbiamy, podziwiamy, podglądamy i wsłuchujemy w każde słowo, którym karmi nas opowiadając o architekturze. Towarzyszy jej w różnych momentach życia, zastaje w różnych sytuacjach. Czasem krępując niewygodnymi pytaniami, czasem zawstydzając komplementami jej właścicieli. Ale niezmiernie od lat pokazuje nam, jak piękne może być dzieło człowieka. Jak piękna może być architektura jeśli prócz pieniędzy włożymy w nią również, a może przede wszystkim serce. O kim mowa? Nasi Facebookowi przyjaciele pewnie już wiedzą. 😉 Od kilku tygodni w każdy niedzielny wieczór namawiamy ich, by razem z nami podziwiali to, czym tym razem w programie “Grand Design” zachwyci nas Kevin McCloud. Nie wiem jak to robi, ale czasem mam wrażenie, że wyjmuje mi z ust słowa, którymi chciałabym obdarować dany kadr. Na szczęście potrafi opisać to po stokroć piękniej i trafniej niż ja…Czasem cynicznie przewraca oczy, czasem niesmacznie krzywi się i marszczy zdumione czoło, innym razem nie może otrząsnąć się z wrażenia – jest się od kogo uczyć. 😉
Bardzo rzadko zdarzają się odcinki, których nie mam ochoty, a może bardziej “musu”, by obejrzeć. Tak było 4 stycznia, gdy zapowiadany był dom z kontenerów. Sylwestrowe zmęczenie brało górę i namawiało, by zaszyć się pod kołdrą. Pomyślałam, to nie dla mnie, chyba nie lubię kontenerów. Ale gdy zobaczyłam kadr powyżej, to nic i nikt nie był w stanie oderwać mnie od telewizora. A jak do wizji dołączyła historia…
Architekt, rolnik Patryk Bradley postanowił na tej przepięknej irlandzkiej ziemi wybudować swój dom. Jednak po przeanalizowaniu swoich możliwości finansowych musiał zmodyfikować swoje plany. Postawił na alternatywne rozwiązanie, które wg. obliczeń zdecydowanie zmniejszyć miało koszt inwestycji. Postawił właśnie na kontenery. Ale jak przekonać do nich sceptyków, skoro nawet ja jako architekt nie pałam do nich miłością. Nie było łatwo. Większość obserwujących to przedsięwzięcie osób lekko mówiąc stukało się w głowę. Gdy wśród zieleni, niczym ciało obce, wyrosły ciężkie, metalowe pudła, w dalszym ciągu nie rozwiały wątpliwości, czy to będzie spójny z otoczeniem projekt. Architekt jednak doskonale pamiętał jaki ma plan i konsekwentnie trzymał się swoich założeń.
To co udało się uzyskać przerosło oczekiwania wszystkich. Nawet Kevina. 😉 Każdy element, każdy detal zostały dokładnie przemyślana. Kontener, kojarzony z zamkniętym, ciemnym pudłem zupełnie odmienił swe oblicze. Architekt doskonale wiedział, które obrazy chce podziwiać, która zieleń powinna zostać zaproszona do domu na stałe i właśnie pod jej dyktando otworzył zamkniętą bryłę. Strukturę domu tworzą dwa poziomy, które utworzyły skrzyżowane ze sobą w pionie kontenery. Taki układ nie tylko pozwolił spojrzeć na działkę z każdej strony, ale również świetnie wykorzystać istniejącą tu skarpę. Górny poziom, który tak naprawdę od strony drogi wydaje się być poziomem zero, to część dzienne, pod nim znajduje się prywatna strefa właściciela.
Gdyby ktoś kiedyś tylko opowiedział mi o tym pomyśle, może jak większość osób ( podobnie jak przy pomyśle domu z poprzedniego wpisu), bez zgłębiania się w temat byłabym na “Nie”. Mamy bowiem tendencje do odrzucania tego co nowe i obce wygłaszanym przez nas poglądom, a zwłaszcza jeśli jest to sprzeczne z naszym gustem. Jak często jednak coś co podobało nam się jeszcze kilka lat temu dziś wydaje się nam tanią tandetą? Może czas odwrócić ten schemat i wyprzedzać, zaskakiwać samych siebie. Tu i teraz odkrywać to co spodoba nam się dopiero za jakiś czas. Nie potrzeba do tego żadnych czarów, wystarczy nie być na “NIE”.
Tak jak ten dom, który przyjęty przez otoczenie jako artystyczne widzi-misie architekta, dziś jest inspiracją dla tysięcy osób, które piszą do niego maile dziękując za natchnienie do tego, by na swoich działkach, w swoich miastach, krajach stawiać odważne architektoniczne kroki. I wcale się im nie dziwię, bo sama mam ochotę to zrobić 😉
A na koniec niespodzianka, pod galerią znajdziecie link, pod którym obejrzeć możecie CAŁY ODCINEK ! 🙂
Cały odcinek możecie obejrzeć TUTAJ
Archiekt: Patryk Bradley
Źródło: http://www.dezeen.com/
ZAPRASZAMY DO GRUPY NA FACEBOOKU
Trochę tak jak w miłości od pierwszego wejrzenia W. Szymborskiej:
“Piękna jest taka pewność,
ale niepewność piękniejsza”
To co powstało zachwyca i napędza nas do spełniania nietuzinkowych marzeń.
Joanno, zacznij pisać bloga – coraz lepiej się Ciebie czyta !
Agnieszko, twoja przepowiednia się spełniła trochę to trwało ale jest, zachęcam by polubić moje strony:
http://stowarzyszenieczlowiekzwierzetasrodowisko.wordpress.com
https://www.facebook.com/PolandRootsandShoots/
To jak poranna kawa w pracowni:)
Życzę kolejnych sukcesów w Nowym Roku!
Dzięki i wzajemnie ! 🙂
Domy z kontenerów mogą być piękne. Chociażby nasze rodzime Bumati,które chyba trochę wyprzedziło swój czas (eh, i ta cena…). Projekt został zawieszony, wielka, wielka szkoda.
http://www.buma.com.pl/pl/wybrane-realizacje#
Bumati znamy. Zapowiadały się świetnie. Nawet przez chwilę rozmawialiśmy o nich z RAWStudio, by na ich działce postawić taki kontener. Ale cena i dla nas była zaporowa.
Agnieszka rozumiemy się bez słów tylko o czym miałby być ten blog????
Teraz jestem w Montrealu może poszukam natchnienia choć zimnoooooo wokół!
O tym co kochasz – tylko i wyłącznie 😉
Montreal…marzenie… Zazdroszczę nawet tego, że Ci tam zimno.
Oglądałem wcześniej ten odcinek. Jak usłyszałem zapowiedź (nie widząc i nie podglądając zdjęć z realizacji)to powiedziałem do żony: “chyba kolesia pogięło” 😉
Efekt końcowy niesamowity:)
Ps 1. Fajnie że akurat o tym odcinku napisaliście 🙂
Ps 2. Dom dla singla – nie wiem gdzie on by tam biegające dzieciaki jakieś zmieścił 😉
Cenny artykuł.
Podoba mi się ten projekt, tylko zastanowił mnie jeden pokój, bo nie ma do niego wejścia?
Dziękuję za link, nie wiedziałem o tym cyklu!
Domy przeznaczone dla osób, które nie boją się eksperymentować z formą. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie więcej takich projektów.
Swietna wanna, niestety kosztuje ponad 30 000 € 🙁
Warto zaznaczyć, że budownictwo modułowe coraz śmielej wchodzi na Polski rynek. Takie domy zdecydowanie szybciej powstają w porównaniu do domów budowanych tradycyjnym system. Ważne jest to, że takie domy w żadnym wypadku nie odbiegają jeżeli chodzi o trwałość od domów tradycyjnych. Dlatego czasami zastanawiam się czemu nie jest ta metoda tak popularna u nas?
Ciekawie to wygląda i naprawdę niebanalnie, bardzo nowocześnie, choć jakoś nie wyobrażam sobie żyć w takim miejscu (może niesłusznie). Faktem jest jednak to, że budownictwo kontenerowe chyba coraz odważniej gości na naszym polskim rynku, choć przeważnie w przypadku biur.
Wow, świetnie się prezentuję ! 🙂
Domy z kontenerów są ok. Ale warto również sprawdzić domy z prefabrykatów drewnianych. Nowoczesne energooszczędne domy gotowe z drewna też są fajne 🙂
Wygląda rewelacyjnie zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz! Pomysł zasługuje na najwyższą ocenę 🙂
Coraz więcej firm specjalizujących się w budownictwie modułowym wchodzi właśnie w oferowanie domów z kontenerów i adaptacje wnętrz kontenerów, chyba najbardziej aktualna lista tutaj https://domyszkieletowe.net/kategoria/13/domy-z-kontenerow/ , dodatkowo powstał fajny kanał na YouTube w tym temacie „Odskocznia” polecam amatorom takiego budownictwa 🙂