„Zaczynali od zera, dziś wyznaczają standardy w budownictwie pasywnym” – historia Pasywny M²

„Jeśli chcesz gdzieś dojść, najlepiej znajdź kogoś, kto już tam doszedł.” – Robert Kiyosaki

Tym prostym i mądrym cytatem chcielibyśmy dziś zaprosić na wyjątkową podróż, w którą zabiorą Was Agnieszka Figielek i Bartosz Królczyk – założyciele pracowni Pasywny m2. Podzielili się oni z nami swoją historią i opowiedzieli o misji jaką wyznaczyli na przyszłość. Dzięki ich doświadczeniu, pasji i odwadze w projektowaniu energooszczędnych, nowoczesnych domów, odkryjecie, jak wizje stają się rzeczywistością.

Lubimy podążać za ludźmi z pasją, którzy swoją energią inspirują do nowych działań i myślenia. A jeszcze bardziej lubimy dzielić się pozytywnymi przykładami ludzi którzy wierzą w moc architektury. Poznajcie historię Agnieszki i Bartosza i zobaczcie, jak można zmienić sposób myślenia o architekturze. A na końcu czeka niespodzianka – zaproszenie, które może odmienić Wasze podejście do projektowania i budowania domów. Zapraszamy !


Jak jedna decyzja zmieniła wszystko – historia Pasywny M²

To nie była łatwa decyzja. Trzy tygodnie szkolenia w Innsbrucku? Nowe miejsce, bariera językowa, spory wydatek i przede wszystkim – niepewność. Czy to w ogóle ma sens? Czy rzeczywiście warto zainwestować tyle czasu i pieniędzy w coś, co w Polsce praktycznie nie istniało? Był rok 2011. Wtedy jeszcze budownictwo pasywne w Polsce było tematem dla pasjonatów, ale my już wtedy czuliśmy, że to przyszłość. Postanowiliśmy spróbować. Pakując się na konferencję, nie mieliśmy pojęcia, że ten wyjazd kompletnie zmieni nasze życie i zawodową ścieżkę.


Pierwszy budynek pasywny – wchodzenie w nieznane

Po powrocie z Innsbrucka mieliśmy głowy pełne nowej wiedzy i inspiracji. Ale inspiracja to jedno, a rzeczywistość… no cóż, to zupełnie inna sprawa.

Projektując nasz pierwszy budynek pasywny – Czytogruszka – stanęliśmy przed ścianą. Nie było żadnego wsparcia, gotowych rozwiązań dostosowanych do polskiego rynku i strefy klimatycznej. Każda koncepcja bryły i każdy detal wymagały dziesiątek godzin analizy i testowania. 


Zarwane noce nad dokumentacją, wielogodzinna praca z wykonawcami, dla których wszystko było nowe i niezrozumiałe. Niewielu z nich „widziało sens” w tym całym uszczelnianiu budynku i eliminacji miejsc powodujących straty. Walka o każdy szczegół.


I w końcu – pierwsze efekty. Budynek działał tak, jak chcieliśmy i przeszliśmy pozytywną certyfikację! Ale co najważniejsze – w trakcie tego procesu opracowaliśmy autorskie rozwiązania, które były dostosowane do polskich realiów. Sprawdzone, zoptymalizowane, odporne na błędy wykonawcze. “Głupoto-odporne” – jak zaczęliśmy je nazywać.

To był przełomowy moment. Zrozumieliśmy, że specjalizacja daje nie tylko pewność siebie, ale i konkretne efekty – klienci zaczęli dostrzegać naszą wartość, a my zaczęliśmy dostawać coraz bardziej ambitne projekty. 


Budowanie marzeń – Dom z Ogrodem Zimowym

Po kilku latach pracy nad projektami pasywnymi nadszedł moment, który był dla nas zupełnie nowym wyzwaniem – odpowiedzialność nie tylko za projekt, ale i całą budowę.

Klientami byli Ania i Przemysław – małżeństwo z dwójką dzieci, które szukało domu zdrowego, pięknego i bliskiego naturze. Chcieli, żeby ich dom zapewniał im komfort w każdej pogodzie i porze roku i by spełniał ich marzenia – na przykład o jedzeniu kolacji pod gwiazdami. Stąd pomysł na przeszklony dach salonu.


Nie było łatwo. Wzięcie odpowiedzialności nie tylko za projekt ale i za budowę domu to była inna bajka. A w Polsce nikt wcześniej nie zbudował zeroenergetycznego domu w standardzie Passive House Plus. Musieliśmy dopracować każdy detal – nie tylko projektowo, ale i na etapie realizacji.

Mimo wyzwań udało się. Dziś Dom z Ogrodem Zimowym to symbol naszej filozofii – piękna architektura, komfort i zero rachunków za energię. Dom, który produkuje więcej energii, niż zużywa, i który stał się finalistą prestiżowego konkursu Architektura Murator oraz zdobył najwięcej głosów w plebiscycie na Ulubieńca Polski.


Co najważniejsze, ta realizacja nauczyła nas kilku kluczowych rzeczy o projektowaniu i budowie domów pasywnych. Po tej inwestycji byliśmy jeszcze bardziej świadomi, co tak naprawdę liczy się dla naszych klientów:

Zdrowe, czyste powietrze – właściciele docenili doskonałą jakość powietrza i komfort oddychania.
Wysoki komfort cieplny – stała temperatura przez cały rok, bez przeciągów i wilgoci.
Bliskość natury – zachowanie drzew na działce, które stały się częścią ogrodu i olbrzymie okna, które powodują, że mieszkańcy odczuwają, że niemal żyją w ogrodzie.
Spełnianie marzeń – jadalnia pod gwiazdami, która sprawia, że poranne kawy i wieczorne kolacje stały się wyjątkowym rytuałem.
Szybka budowa – technologia prefabrykacji pozwoliła na postawienie domu w rekordowym czasie.
Pewność i jakość – nadzór architektów sprawił, że każda decyzja była przemyślana i zgodna z wysokimi standardami budownictwa pasywnego.

Dzięki tej realizacji nauczyliśmy się, jak ogromne znaczenie ma nie tylko technologia, ale też doświadczenie użytkownika i emocje związane z przestrzenią.

To był kolejny przełom i krok w naszym rozwoju – potwierdzenie, że projektowanie pasywnych budynków to nie tylko liczby i wskaźniki, ale też realne korzyści dla ludzi, którzy w nich mieszkają.


Poszukiwanie domu – osobista historia, która stała się naszą wizytówką

W międzyczasie szukaliśmy własnego miejsca do życia. Takiego, które będzie zdrowe, komfortowe dla naszej rodziny – szczególnie, że właśnie wtedy na świecie pojawiły się nasze dwie córeczki

Wybór padł na poddasze starej, XIX-wiecznej kamienicy w Poznaniu. Sześć pięter bez windy. Brak ocieplenia, przeciągi, zimą lodowato, latem upał nie do zniesienia.

Większość ludzi by się poddała. Ale my zobaczyliśmy w tym wyzwanie i projekt życia. Termomodernizacja historycznego budynku do standardu pasywnego i zeroenergetycznego stała się dla nas nie tylko wyzwaniem, ale i dowodem na to, że da się to zrobić – nawet w starych obiektach.

Agnieszka w dziewiątym miesiącu ciąży nadzorowała budowę, wspinając się każdego dnia na szóste piętro. Bartek, własnoręcznie szlifował belki i uszczelniał budynek. To był hardcore. Ale warto było.

Dziś nasz dom i biuro na szczycie kamienicy to przykład na to, że nawet historyczna architektura może stać się super-energooszczędna, komfortowa i zdrowa. To nasz “dom”, który jest naszą bazą i ostoją oraz miejscem, do którego z przyjemnością wracamy po wojażach.  A rachunki za energię? Zero.


Przełom: jak zrozumieliśmy, że trzymanie wiedzy dla siebie to pułapka

Dwa lata temu coś w nas pękło. Zrozumieliśmy, że to, co robimy, jest rewolucyjne. A mimo to… w Polsce prawie nikt tak nie projektował.

Ale jak to? Dlaczego budynki, które są piękniejsze, wygodniejsze, zdrowsze i tańsze w utrzymaniu, wciąż były niszowe?

To był moment, w którym zrozumieliśmy, że jeśli chcemy realnie zmieniać świat, musimy zacząć dzielić się naszą wiedzą.

Do tej pory traktowaliśmy ją jak największy skarb, który trzeba chronić. Wiedzieliśmy rzeczy, których nie wiedział prawie nikt w Polsce. Nasze doświadczenie było naszą przewagą konkurencyjną.

Ale wtedy przestaliśmy myśleć w kategoriach „wiecznego niedostatku”. Zaczęliśmy myśleć o naszych doświadczeniach i wiedzy jako o szansie rozwoju, a nie o ograniczonych zasobach. Zrozumieliśmy, że im więcej osób zacznie projektować w standardzie pasywnym, tym lepiej dla wszystkich.

To był moment narodzin Akademii Budownictwa Pasywnego. Stworzyliśmy kursy, webinary, szkolenia online w których uczestniczyło już ponad 10 000 architektów.



Nasza misja? Milion budynków zeroenergetycznych do 2030 roku.

I to nie jest slogan. To cel, który naprawdę chcemy zrealizować.

Bo przyszłość architektury jest pasywna i zeroenergetyczna.

3 marca rusza nowa edycja PLAN ZERO – naszego darmowego kursu online dla architektów i architektek, którzy chcą projektować nowocześnie i świadomie. Kliknij na link lub baner poniżej i dołącz do nas byśmy mogli zmieniać świat wspólnie.



*Post powstał przy współpracy z Pasywny m2 – Agnieszka i Bartosz – dziękujemy za podzielenie się z nami Waszym architektonicznym światem ! 🙂


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Social media & sharing icons powered by UltimatelySocial